Od Autorki:
Książka, którą będziesz trzymał w ręku, drogi Czytelniku, to zbiór wywiadów z bliskimi ks. Piotra, którzy opowiadają o swojej relacji z nim.
Wspomnieniami o ks. Piotrze dzielą się:
Bogusław Kowalski – przyjaciel ks. Piotra, proboszcz parafii pw. Nawrócenia św. Pawła Apostoła w Warszawie;
Ewa Wiśniewska – wieloletnia współpracowniczka księdza, propagatorka jego nauczania, pomysłodawczyni i twórczyni serwisów „Kazania inne niż wszystkie” oraz „Dopóki walczysz…”, poświęconych osobie ks. Piotra;
Marek Dziewiecki – doktor psychologii, autor kilkudziesięciu książek, dyrektor telefonu zaufania „Linia Braterskich Serc”.
Drugą część książki stanowi zbiór przemyśleń ks. Piotra ubranych w formę dialogu. Żeby było „po Pawlukiewiczowemu”. Przytoczone wypowiedzi ks. Piotra pochodzą z wybranych przeze mnie kazań wygłoszonych przez duchownego w tak bliskim mu kościele św. Anny.
Katarzyna Szkarpetowska
________________
Ksiądz Piotr stał się dla mnie kapłanem, z którego od początku byłem dumny i którym się bardzo cieszyłem. Był dla mnie dowodem na to, że w każdych czasach ludzie chętnie korzystają z posługi kapłanów, jeśli ci okazują im serce i jeśli o pięknie chrześcijaństwa mówią w zrozumiały dla nich sposób.
Ks. Marek Dziewiecki
Powiedzieć, że wiele mu zawdzięczam, to jak nic nie powiedzieć. Takiego człowieka jak ks. Piotr spotyka się raz w ciągu całego życia, a i tak nie wszyscy mają to szczęście.
Ewa Wiśniewska
Ludzie wiedzieli, że nie muszą przed nim owijać w bawełnę, bo on sam też nie owijał. Piotrek czuł ewangelicznego bluesa. „Czuć bluesa” to było zresztą jedno z jego ulubionych powiedzeń.
Ks. Bogusław Kowalski
Ilość stron: 172
Zajrzyj do środka:
Kochani, prosimy o wsparcie dla Ryszarda Pawlukiewicza - brata ks. Piotra Pawlukiewicza - > ZBIÓRKA
Zwracamy się z bardzo uprzejmą prośbą o pomoc dla brata śp. Księdza Piotra Pawlukiewicza – Ryszarda Pawlukiewicza, który uległ wypadkowi i złamał kręgosłup. Przeszedł on operację, ale niestety się nie udała i wymaga teraz rehabilitacji, która jest bardzo kosztowna (w tej chwili pilnie potrzebna jest kwota 27 tys. zł; nie wiadomo przy tym, czy te koszty nie wzrosną). Ludzi o dobrym sercu bardzo prosimy o wsparcie, aby mógł on wrócić do domu.
Wyświetlane są wszystkie opinie (pozytywne i negatywne). Nie weryfikujemy, czy pochodzą one od klientów, którzy kupili dany produkt.