Obraz Jezusa Miłosiernego (30x40 cm)
Cena regularna:
159,00 zł
Promocja trwa do 20 grudnia 2024
towar niedostępny
dodaj do przechowalniOpis
„Obraz Jezusa Miłosiernego”
Już kilka razy wcześniej malowałem obraz Jezusa Miłosiernego – w formie plakatów, na płótnie i na ornatach. W trakcie pracy nad tym obrazem zwróciłem szczególną uwagę na szczegóły. Czytałem wielokrotnie opis wizji Jezusa podany przez świętą Faustynę. Jezus objawił się jej na widzeniu w 1931 roku. Zakonnica widziała postać odzianą na biało, z prawą ręką wzniesioną w geście błogosławieństwa. Lewą dłonią dotykał miejsca w okolicy serca, z którego wypływały dwa wielkie promienie – blady i czerwony. Faustyna wpatrywała się w Pana w milczeniu, a jej dusza przepełniała się zachwytem oraz ogromną radością. Jezus powiedział jej:
„Wymaluj obraz według rysunku, który widzisz, z podpisem: Jezu, ufam Tobie. Obiecuję, że dusza, która czcić będzie ten obraz, nie zginie. Obiecuję także, już tu na ziemi, zwycięstwo nad nieprzyjaciółmi, a szczególnie w godzinę śmierci. Ja sam bronić ją będą jako swej chwały” (Dzienniczek, 47-48). „Podaję ludziom naczynie, z którym mają przychodzić po łaski do źródła miłosierdzia. Tym naczyniem jest ten obraz z podpisem: Jezu, ufam Tobie” (Dzienniczek 327). „Pragnę, aby ten obraz czczono najpierw w kaplicy waszej i na całym świecie” (Dzienniczek 47).
Na prośbę swojego kierownika duchowego, święta Faustyna zapytała Pana o znaczenie promieni na obrazie. Usłyszała wtedy w odpowiedzi:
„Te dwa promienie oznaczają krew i wodę. Blady promień oznacza wodę, która usprawiedliwia dusze; czerwony promień oznacza krew, która jest życiem dusz… Te dwa promienie wyszły z wnętrzności miłosierdzia Mojego wówczas, kiedy konające serce Moje zostało włócznią otwarte na krzyżu. (…) Szczęśliwy, kto w ich cieniu żyć będzie, bo nie dosięgnie go sprawiedliwa ręka Boga” (Dzienniczek 299). „Przez obraz ten udzielę wiele łask duszom, on ma przypominać żądania Mojego miłosierdzia, bo nawet wiara najsilniejsza, nic nie pomoże bez uczynków” (Dzienniczek 742).
Oryginalny obraz Jezusa Miłosiernego
W 1934 roku w Wilnie ksiądz Sopoćko zlecił Eugeniuszowi Kazimirowskiemu namalowanie obrazu Jezusa Miłosiernego. Święta Faustyna odwiedziła malarza w jego pracowni, by przekazać mu, jak ma wyglądać ten obraz. Również ks. Sopoćko starał się pomagać artyście w stworzeniu obrazu według opisu siostry Faustyny. Zakonnica płakała w rozczarowaniu po ujrzeniu dzieła artysty i wołała do Pana:
„Kto Cię wymaluje tak pięknym, jakim jesteś? – Wtem usłyszałam takie słowa: Nie w piękności farby ani pędzla jest wielkość tego obrazu, ale w łasce Mojej” (Dzienniczek 313).
Pokazany tu obraz wileński pochodzi z czasów z przed, w trakcie i po renowacji z 2003 roku. Liczne renowacje i poprawki nanoszone przez lata wpłynęły (negatywnie) na wygląd obrazu. Ponadto warstwa parafiny zastosowana przez konserwatorów w celu zabezpieczenia obrazu przed wilgocią od razu zmieniła intensywność kolorów. W zasadzie to, co dzisiaj uważamy za ten „oryginalny obraz”, wcale nie wygląda tak, jak wtedy gdy go namalowano. Można to zauważyć, patrząc na jedną z najstarszych fotografii przedstawiających obraz.
Obraz Jezusa Miłosiernego Hyły
Obraz Jezusa Miłosiernego autorstwa Hyły to jedno z kolejnych przedstawień tego obrazu. Adolf Hyła namalował go jako wotum za ocalenie jego rodzin w Polsce podczas wojny. Obraz Hyły jest obecnie jednym z najczęściej powielanych przedstawień.
Cudowny obraz z Całunu Turyńskiego
W uzupełnieniu do tamtych przedstawień długo studiowałem wydruk oblicza Jezusa z Całunu Turyńskiego i to na nim wzorowałem się podczas malowania twarzy. Wraz z coraz głębszym zrozumieniem tego, jak mogła wyglądać twarz Chrystusa na podstawie analizy Całunu, tak samo zmieniały się kolejne wersje Świętego Oblicza na moim obrazie. Pracując jako grafik modelujący i tworzący animacje w 3D, mogłem jeszcze lepiej dostrzec cudowność obrazu z Całunu. Nieraz wykonywałem mapowanie tekstur i wypukłości różnych obiektów 3D i wiedziałem, że gdyby była twarz z Całunu tylko plamą odbitą od ciała, byłaby zniekształcona, ponieważ Całun musiał dopasować się do krzywizn twarzy. Gdyby to było naturalne odbicie, otrzymalibyśmy w rezultacie bardzo zniekształcony obraz, jaki możecie zobaczyć tutaj. Im dalej od środka twarzy, tym większe jest zniekształcenie. Zwróćcie szczególnie uwagę na rozmieszczenie uszu (obraz po prawej).
Porównanie twarzy z Całunu
Mówi się, że Eugeniusz Kazimirowski – malarz, który stworzył wileński obraz Jezusa Miłosiernego – podczas malowania twarzy wzorował się na Całunie Turyńskim. Oczywiście to nic dziwnego, że wielu artystów wykorzystywało Całun jako wzór dla oblicza Chrystusa, więc mógł to robić i on. I ja także korzystałem z Całunu podczas malowania.
Nieważne, która wersja obrazu podoba nam się najbardziej, możemy być pewni, że zawsze gdy tylko zwrócimy się do Boga, ufając w Jego Miłosierdzie, otrzymamy przez ten obraz Jego łaskę.
Obraz wydrukowany na płótnie CANVAS bawełnianym (100%) - 360gr/m2 i naciągnięty na blejtram sosnowy.
Wyświetlane są wszystkie opinie (pozytywne i negatywne). Nie weryfikujemy, czy pochodzą one od klientów, którzy kupili dany produkt.